poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Owoce naszej frustracji

Kiedy mówisz, ale nikt (niewielu) Cię słucha, pojawia się poczucie frustracji. Wycofanie? Niekoniecznie. Bliska historia pokazuje, że wtedy pojawia się "drugi obieg", w którym odbiorca jest bardziej wrażliwy i ciekawy nowych informacji. Nie jest to odbiorca masowy, ale przez to można o nim mówić (pisać) przez duże "O".

Autorem tego bloga jest (już nie taki) młody badacz rzeczywistości społeczno-politycznej. Rocznik 1983. Nieco sfrustrowany tym, że standardowe kanały naukowej komunikacji nie pozwalają zmieniać tej rzeczywistości. Przygotowujemy projekty badawcze, diagnozujemy różne zjawiska, krytykujemy dysfunkcje, napominamy polityków, ale... Kto tego słucha?

Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli chcę mieć wpływ na rzeczywistość, to powinienem zacząć pisać do gazety, a nie książki czy artykuły naukowe. Coś w tym jest. Dzisiaj największy wpływ mają Ci z nas, którzy mają w sobie już coś z celebryty. Płacą za to cenę, zmuszeni do upraszczania wniosków czy ideologizowania języka. Czy jest coś poza tym?

Ktoś inny napisał, że dzisiaj to Internet stanowi remedium na kryzys demokracji. W tym sensie także tytuł tego bloga ("NIE GŁOSUJĘ NA NIKOGO") brzmi przewrotnie. I słusznie. Kryzys demokracji objawia się w tym, że mizeria oferty politycznej, którą obywatel dostrzega powoduje, że - zamiast się zbuntować - popada apatię i bierność.

Ten blog zrodził się także z tęsknoty za żywą demokracją aktywnych obywateli. Za światem, gdzie ludzie chcą i mogą stanowić realne wyzwanie dla politycznego establishmentu.

Nie zachęca on do wyborczej absencji. Wręcz przeciwnie.

Niech więc Internet (od dzisiaj dla nas) będzie takim remedium. Zapraszam na bloga, gdzie pojawiać się będą wpisy, które - mam nadzieję - POLITYKÓW skłonią do refleksji nad swoją społeczną rolą, DZIENNIKARZY zainspirują do tego, aby stawiać trudniejsze pytania, a nam - OBYWATELOM - uświadomią, że choć różne "siły" próbują nas wykorzystać jako narzędzie osiągania swoich celów, to warto być krytycznym. Nie sfrustrowanym, ale krytycznym, refleksyjnym i działającym Obywatelem.

1 komentarz :

  1. Jestem mocno na TAK. Odnośnie i pomysłu, i zakładanej realizacji. Dodałabym tylko, do dziennikarzy, aby poza zadawaniem pytań, dążyli do KONKRETNYCH odpowiedzi od polityków...

    OdpowiedzUsuń