czwartek, 6 listopada 2014

Lepszy argument, by pójść głosować?

Ludzie młodzi od jakiegoś czasu odgrywają jedną z ważniejszych ról w czasie wyborów. W 2011 roku mieli "dać" świetny wynik ówczesnemu Ruchowi Palikota. W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku z kolei znacząco poparli Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego.

Istotnie. Młode pokolenie stanowi i długo jeszcze stanowić będzie (wszak starzejemy się jako społeczeństwo) niebywały ilościowy potencjał wśród wyborców nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie.

Wystarczy zaznaczyć, że w 2008 roku grupę wiekową 18-24 lata w populacji państw członkowskich UE stanowiło 44 280 042 obywateli, a zatem 8,9% wszystkich uprawnionych do głosowania w 27 państwach Unii. Jeszcze większą grupę pełnoprawnych obywateli stanowi młodzież w ramach społeczeństwa polskiego. Trzeba jednak podkreślić, że liczebność tej grupy wiekowej w świetle długofalowych prognoz Głównego Urzędu Statystycznego będzie nieco tracić na znaczeniu (spadek z 11,3% do 7,5% w skali całej populacji) do 2030 roku.



Udział grupy wiekowej 18-24 w całej populacji i wśród uprawnionych do głosowania
Rok
Procent populacji
Procent uprawnionych do głosowania
2007
11,3
14,1
2010
10,2
12,6
2030
7,5
9,1
Źródło: dane GUS.
 
Przykład Ruchu Palikota jest jednak swoistą przestrogą. Stanowi bowiem opis mechanizmu instrumentalnego wykorzystania tej grupy wyborców i wręcz ostentacyjnego porzucenia jej w niedługim czasie po wyborach. Dzisiaj śmiało można powiedzieć, że młodzi ludzie dla ŻADNEJ z partii politycznych nie stanowią grupy docelowej, którą jednocześnie owe partie chciałyby (były zdolne?) długofalowo zagospodarować.

Nawet mimo tego, że realna siła głosu najmłodszych obywateli może dzisiaj substancjalnie wpływać na kształt polskiej sceny politycznej.

Przykład:

W roku przedterminowych wyborów prezydenckich (2010) grupa wiekowa „18-24 lata” stanowiła 12,6% posiadających czynne prawo wyborcze. Dzisiaj stanowi około 3,8 mln uprawnionych do głosowania, co potwierdza tezę o niebywałym potencjale wpływu tej grupy na politykę. Na zwycięską w wyborach parlamentarnych w 2011 roku Platformę Obywatelską głosowało ostatecznie 5 629 773 obywateli, a drugą w kolejności partię polityczną (Prawo i Sprawiedliwość): 4 295 016. Młodzi ludzie, gdyby poszli do urn wyborczych bez wyjątku, stanowiliby prawie 40% głosujących na dwa największe ugrupowania polityczne. Ruch Palikota, który dosyć niespodziewanie uzyskał trzeci wynik w skali całego kraju poparło „zaledwie” 1 439 490 wyborców.

Z drugiej strony - młodzi ludzie stanowią grupę wiekową, która najrzadziej głosuje.

Frekwencja wyborcza w grupach wiekowych (w procentach)

Źródło: Polskie Generalne Studium Wyborcze.

Wniosek jest oczywisty:

Młode pokolenie, "odpuszczając" kwestię wyborów samo skazuje się na polityczną marginalizację. Politykom NIE OPŁACA się zabiegać o grupę, która - choć potencjalnie może bardzo wiele - to praktycznie niewiele znaczy...

Czy to wystarczający argument, aby tym razem pójść i niektórym pokazać "czerwoną kartkę"?


Zobacz źródło

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz