Nobody is perfect... Ale do ideału można próbować się zbliżyć. Przed nami prawdopodobnie jednak kolejny paradoks.
Wybory samorządowe. Choć jesteśmy przekonani (tak uważa 66% z nas), że to one w największym stopniu wpływają na nasze najbliższe otoczenie, to wskaźnik frekwencji po raz kolejny będzie bardzo niski. Pewnym pozornym pocieszeniem jest fakt, że Polacy w długim okresie, a więc między rokiem 1998 a 2014 częściej deklarują zainteresowanie tym typem elekcji.
Źródło: www.cbos.pl |
Poziom zainteresowania (jeśli uznać, że respondenci mówią prawdę) nie przekłada się jednak na deklaracje uczestnictwa. Dzisiaj mniej więcej tyle samo Polaków twierdzi, iż weźmie udział w wyborach samorządowych, jak 16 lat temu.
Źródło: www.cbos.pl |
Pomijam fakt, że same deklaracje znacząco przewyższają frekwencję wyborczą. Ta w 2010 roku wyniosła 47,32%.
Jeśli już się decydujemy na udział w wyborach, to często ostatecznego wyboru dokonujemy w - dosłownie - ostatniej chwili. Przykładem są wybory do PE, kiedy niemal jedna piąta głosujących (19%) zdecydowała, na kogo odda głos w dniu wyborów (tj. w niedzielę). W ostatnim tygodniu przed wyborami decydowało aż 39% wyborców.
To wskaźnik tego, że nasze poglądy w dużej mierze nie są skrystalizowane. Decydujemy w momencie kiedy polityczne argumentacje są najbardziej intensywne, ale często również najmniej racjonalne i merytoryczne.
Ktoś powie, że współczesny wyborca jest skazany na takie działanie. Brak czasu to główny motyw odkładania decyzji na ostatnią chwilę. Głosujący w Małopolsce mają łatwiej. Korzystając z darmowej aplikacji internetowej "Barometr Wyborczy" mogą już dzisiaj ustalić, jak blisko jest im do danej partii czy komitetu wyborczego. A czasem nawet - że do tej pory głosowali na partie, które w nikłym stopniu odzwierciedlają ich poglądy. Być może czas to zmienić.
Aplikacja dostępna pod adresem: www.barometrwyborczy.pl
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz